Kay pracuje w BurgerShocie. W pewnym momencie, podczas odbierania zamówienie klienta, restauracje napada 2 uzbrojonych bandytów, którzy żalą się, na brak kasy. Nie chcieli tego robić, jednak byli zmuszeni, ponieważ zabrakło im siana na opłatę leczenia ich matki. Byli oni rolnikami. Kay oddaje wszystkie pieniądze złodziejom, a ci opuszczając lokal przestrzeliwują nogę jednego z zakładników. Udaje im się uciec, przyjeżdza policja, rozmawia z Kayem o wydarzeniu, którę przed chwilą miało miejsce, a jakiś czas później Kay zostaje wydalony z pracy oraz ląduje na ulicy.
Na ulicy prosi przechodniów o pieniądze. Przechodzi koło niego biznesmenem, który z żalem patrzy się na nastolatka. Podarowuje mu 100$, dzięki którym może on wykupić zakwaterowanie na 2 kolejne dni. Idzie on do pobliskiego motelu i rozmawia z jego właścicielem. Ten dogaduje się na 3 dni noclegu za 90$. Podczas spania słyszy strzały, przez które wracają mu wspomnienia, w których m.in. widzi swojego brata. Następnego ranka Kay poszedł do sklepu kupić żywność. Wychodząc z zakupami, zauważyli go 2 gangsterzy palący zioło pod sklepem. Zaproponowali mu dołączenie do gangu. W tamtym czasie, marabunta i vagosi walczą ze sobą i potrzebowały jak najwięcej członków, nawet i bezdomnych z bronią. Oby dwie strony były przygniecione ciężarem, jaki musiały nosić z powodu wojny. Kay postanowił do nich dołączyć, w końcu było to lepsze niż gnicie na ulicy.
W marabuncie Kay czuje się bardzo dobrze. Pierwszą rzeczą jaką mu powierzyli było zajęcię się marihuaną. Pielęgnował ją, zawijał blanty, przenosił do furgonetki towar, a na końcu pojechał do klienta w Grapeseed. Transakcja na 1000$ zakończoła się z powodzeniem. Dostał od gangu za fatygę 500$, które przeznaczył na nowy sprzęt do hodowli marihuany. Każdego dnia rozmawiał z swoimi kolegami - (2 imiona). OG gangu znalazł ich w podobnej sytuacji co Kay'a. Pewnego dnia na hoodzie wydarzył się driveby. Podczas niego większość osób które wtedy znajdowało się na dzielnicy, zmarło. Kay akurat w tym czasie był w z OG w sklepie z bronią. Ten kupił mu pierwszą klamę. Poćwiczył chwilę na strzelnicy i wrócił na hood. Zastał tam ogrom martwych zwłok. Byli przerażeni...